Byłam niedawno na koncercie zaprzyjaźnionego Muzyka. Grał pięknie. Zauważyłam, że przez pierwszych kilka minut był mega zestresowany. Po koncercie powiedział, że przeżywał ogromną tremę. Stwierdził też, że z powodu stresu, nie zrealizował swojego planu, zagrał i zaśpiewał poniżej swoich możliwości. Nas słuchaczy nie zawiódł, ale zapłacił za ten występ swoim zdrowiem. Pomyślałam, że muzyk przygotowując…